sobota, 25 lipca 2015

Pasztet z zielonej soczewicy

Lubicie roślinne pasztety i smarowidła? Ja je uwielbiam... Różnorodność dodatkowych składników, których można sprawia nieograniczone wręcz możliwości. Wczoraj powstał pasztet z zielonej soczewicy, klasyczny, w towarzystwie jarzyn. Bez dodatku margaryny czy innego tłuszczu w większej ilości. Pomimo to, pasztet wychodzi zwięzły, nie rozpada się, a do tego świetnie rozsmarowuje się na kanapkach. Krojony w grube plastry może pełnić rolę oddzielnego posiłku.
Z przepisu wychodzi jedna duża blaszka albo 2 mniejszej wielkości keksówki.

Składniki
-400 g zielonej soczewicy
-3 cebule
-3 ząbki czosnku
-2 jajka
-ok 50 ml oliwy
-3 marchewki
-1/2 niedużego selera
-2 pietruszki korzeniowej
-3/4 szkl. bułki tartej
-1/2 łyżeczki imbiru
-1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
-sól, czarny pieprz

Przygotowanie
Marchew, pietruszkę i selera obrać, przekroić na dwie lub cztery części. Soczewicę gotować według przepisu na opakowaniu. W połowie gotowania dołożyć warzywa. Odrobinę posolić.
Cebulę pokroić w kostkę, zeszklić na oliwie.
Ostudzoną soczewicę, warzywa, zeszkloną cebulkę, czosnek zmielić w maszynce do mielenia (można również zblendować). Jednolitą masę doprawić do smaku dolą i pieprzem, dodać imbir i gałkę muszkatołową. Wbić jajka i wsypać tartą bułkę. Całość dokładnie wymieszać.
Blaszkę wysmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą. Wlać masę pasztetową, wygładzić. Piec przez godzinę w temp. 180st.



Smacznego :-)

14 komentarzy:

  1. świetny pomysł na pasztet :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę musiała wypróbować przepis :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim ulubionym smarowidłem jest masło orzechowe, ale takim z soczewicy bym nie pogardziła;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor wyszedł jak mięsny. Niezła opcja wegetariańska! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmm obstawiam, że jest przepyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię takie smarowidła, ale rzadko je robię...

    OdpowiedzUsuń
  7. Apetycznie wygląda :) Mam małe doświadczenie z soczewicą i zastanawiam się, czy kolor soczewicy ma znaczenie, do pasztetu lepsza zielona niż czerwona?
    Pozdrawiam,
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz zrobić z każdej ;-) będzie się po prostu różnił smakiem :-) Czerwona jest na tyle drobna, że prawdopodobnie się tak rozgotuje, że nie trzeba będzie przemielić :)

      Usuń
  8. pasztety raczej piekę zimą, ale ten wygląda apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm muszę to zrobić sama :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń

Śledzie po kaszubsku

Nowy rok to chyba dobry czas na powrót do blogowania. Postanowiłam także zadbać o to by w przyszłości pojawiło się trochę więcej przepisów n...