poniedziałek, 4 grudnia 2017

Chrupiące smażone tofu z sezamem

Tofu to wegetariański substytut białka, który może być jędrny lub kremowy. Korzyści zdrowotne są liczne, a sposoby, w jakie można je przygotować, są niezliczone. Dziś proponuję pyszne chrupiące kąski do podania z ulubionymi sosami. Mogą być podawane jako samoddzielna przekąska lub dodatek do większego dania. Ważne jest, by smażone tofu podawać gorące - gdy zaczyna stygnąć wraz z utratą temperatury traci na chrupkości.

 Składniki (2 porcje)
-1 kostka tofu naturalnego (ok.250 g)
-2 łyżki mąki pszennej (lub innej)
-1 łyżka mąki ziemniaczanej
-2 łyżki sezamu
-1/2 łyżki soli
-1/2 łyżeczki cukru
-olej do smażenia

Przygotowanie
Tofu wyjąć z opakowania, przycisnąć małym talerzykiem by pozbyć się nadmairu płynu. Pokroić w kostkę ok 1,5 x 1,5cm.
Na patelnię wlać olej na grubość minimum 1cm.
W głębokim talerzu wymieszać mąki, sól, cukier i sezam. W tak powstałej mieszance dobrze obtaczać kostki tofu. Smażyć na mocno rozgrzanym tłuszczu na złoto.
Podawać ze słodkim tajskim sosem  chilli, tajskim orzechowym lub sojowym.

Wartość energetyczna (1 porcja) 
Energia: 414,8 kcal
Tłuszcz: 18,9g
Białko: 17,6g
Węglowodany: 32,6g




Smacznego ;-)

Przepis bierze udział w akcji:
Kuchnia tajska 2017

26 komentarzy:

  1. Lubię sezam ale nie tofu ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te chrupiące kosteczki:) Pozdrawiam ... a Święta Twoje będą na pewno udane:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie próbowałam takiego sposobu przyrządzania tofu, ale przepis bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wypróbować, bo akurat mam tofu :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam się, że jakoś tofu niezbyt często gości na moim stole, ale ta wersja wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny sposób na tofu. Tofu miałam okazję zakosztować podczas mojego krótkiego epizodu wegańskiego i się okazało, że tofu bardzo lubię. Ten przepis bardzo mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę spróbować. Pewnie zrobię w najbliższych dniach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię. Samo i jako dodatek do sałatek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Próbowałam raz tofu, ale mi nie posmakowało, w takiej wersji myślę, że spróbowałabym jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie jadłam tofu, muszę w końcu spróbować, bo danie wygląda bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba coraz bardziej polubię tofu :) Pyszności :) U mnie też dziś tofu na stole :D

    OdpowiedzUsuń
  12. wiele razy próbowałam i jakoś nie mogę się przekonać do tofu. Może to z Twojego przepisu mi zasmakuje ?

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! Z pewnością zrobię taką wersję z moim marynowanym tofu :>

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tylko raz połasiłam się na tofu i potem czułam się koszmarnie... Także wole już po nie więcej nie sięgać

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo lubię tofu, spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawy pomysł na tofu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię tofu i przygotowuję je na przeróżne sposoby. Tak usmażone musi smakować świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. swietny pomysł, muszę spróbować takie zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiamy tofu :D Choć to naturalne jemy zawsze na słodko a do dań wytrawnych używamy wędzonego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też uwielbiam wędzone... nawet bez niczego albo na kanapkę... :) Ale teraz mieszkam w Hiszpanii i tu takowego nie ma :( W ogóle wędzenie jest zabronione (wędlin, kiełbas i ryb wędzonych też nie ma :(

      Usuń
  20. ależ pyszności:) uwielbiam tofu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow :-) Aż wstyd się przyznać nigdy nie jadłam tofu ;-) trzeba to zmienić

    OdpowiedzUsuń

Śledzie po kaszubsku

Nowy rok to chyba dobry czas na powrót do blogowania. Postanowiłam także zadbać o to by w przyszłości pojawiło się trochę więcej przepisów n...