piątek, 24 grudnia 2010

Zupa z soczewicy z ziołami

Kochani, nie zapomniałam o Was, co to to nie. Nie porzuciłam bloga. Po prostu nie mam czasu nawet na gotowanie... Ale raz na jakiś czas przydałoby się zjeść ciepły obiadek ;-) Przedstawiam dziś jedną z moich ulubionych zup.

Składniki (na 4 porcje):
-30 dag zielonej soczewicy
-kostka rosołowa
-3 marchewki
-2 cebule
-mały koncentrat pomidorowy
-olej
-ziele angielskie
-liść laurowy
-majeranek, sól, pieprz

Przygotowanie
Soczewicę umyć, wsypać do garnka, wlać 3 litry wody, dodać kostkę rosołową. Zagotować, zdjąć szumowiny. Dodać 2 ziarna ziela angielskiego i liść laurowy, gotować pod przykryciem na małym ogniu ok. 30 minut.
Cebule obrać, pokroić w małą kostkę. Marchewki obrać, zetrzeć na kartce. Olej rozgrzać na patelni, zeszklić cebulę. Dodać koncentrat pomidorowy, wymieszać, przyprawić do smaku. Warzywa przełożyć do zupy, wymieszać, zagotować. Przyprawić do smaku majerankiem (najlepiej świeżym), solą oraz pieprzem.
1 porcja: ok. 180kcal.

Smacznego ;-)

niedziela, 24 października 2010

Gofry

Nic tak nie uprzyjemni nauki biofizyki, jak pachnące chrupkie gofry ;-)

Składniki (na ok 20szt):
-25 dag margaryny
-6-7 jajek
-6 łyżek cukru
-2 paczki cukru wanilinowego
-1 szkl. mąki pszennej
-1 szkl. mąki ziemniaczanej
-1 czubata łyżka proszku do pieczenia

Przygotowanie:
Zmiksować składniki i piec w gofrownicy.

Smacznego! :)

sobota, 2 października 2010

Krówka

Nie zapomniała o Was, Kochani, co to to nie!
Za dużo rzeczy na głowie, za dużo poczucia beznadziejności mnie ostatnio przygniotło.
Ale za to na poprawę humoru proponuję coś prostego, słodkiego i niesamowicie smacznego ;-)

Składniki
-0,5 kg krówek
-margaryna
-2 łyżki kakao
-opakowanie sezamu
-opakowanie zwykłych flipsów kukurydzianych

Przygotowanie
Krówki rozpuścić z margaryną, dodać kakao. Sezam podsmażyć i wrzucić do masy. Dołożyć flipsy (ja byłam za leniwa i je po prostu powciskałam). Całość dobrze wymieszać. Wyłożyć blaszkę papierem do pieczenia, wylać masę. Ostudzić i wstawić do lodówki.

sobota, 28 sierpnia 2010

Bananowiec

Ostatnimi czasy niemiłosiernie nęcił mnie zapach bananów. To pewnie niedobór potasu wzywał je podświadomie ;-) W końcu się przybrałam i kupiłam całą torbę. Takim oto sposobem, ja zajadałam się bananami, a rodzina - bananowcem. Ze starego domowego przepisu. Ale jak się przysiadłam, tak i na przyozdobienie góry nie wystarczyło...;-)

Składniki
-4 żółtka
-2/3 szklanki cukru pudru
-1 margaryna
-1kg obranych bananów + 1-2 do ozdobienia
-4 żółte galaretki
-biszkopty

Przygotowanie
Żółtka, cukier puder i margarynę zmiksować, dodać banany pokrojone w kawałki. Zmiksować. Rozpuścić 2 galaretki w 0,5 litra wody, ostudzić i wlać do masy z bananów. Wszystko razem zmiksować. Ułożyć biszkopty w tortownicy i nasączyć je galaretką. Wylać masę. Po zastygnięciu ułożyć banany do dekoracji i zalać 2 galaretkami rozpuszczonymi w normalnej ilości wody. wstawić do lodówki do zastygnięcia

Smacznego! :)

niedziela, 15 sierpnia 2010

Sernik z brzoskwiniami

Ostatnie kilka dni spędziłam na objadaniu się świeżymi brzoskwiniami. I o dziwo, wciąż nie mam dość. Zamarzył mi się sernik. Ale taki klasyczny, z puszystą pianką. Zawsze obecny w domu, smak z dzieciństwa. Ale brzoskwinki już niestety z puszki ;-)

Składniki
Ciasto
-3 szklanki mąki
-3 łyżki cukru
-5 żółtek
-3 łyżeczki proszku do pieczenia
-20 dag margaryny
Masa serowa
-1 kg twarogu
-2 jajka
-3/4 szklanki
-duży budyń śmietankowy
-1/2 kostki margaryny
-puszka brzoskwiń (45 dag)
Masa bezowa
-5 białek
-torebka kisielu cytrynowego
-szklanka cukru.

Przygotowanie
Z podanych składników zagnieść gładkie, jednolite ciasto. Podzielić na 2 porcje. Jedną włożyć do lodówki, drugą rozwałkować, wylepić spód blachy. Piec 10 minut w temp. 180 st.
Margarynę utrzeć z cukrem. Ucierając, wbijać po jednym jajku, dodawać na przemian proszek budyniowy i ser. Gładką masę rozsmarować na podpieczonym cieście. Brzoskwinie osączyć, pokroić w kostkę. Równomiernie rozłożyć na masie serowej. Piec 70 minut w temp. 190 st.
Białka ubić na sztywno, stopniowo dosypując cukier, a na końcu kisiel. Pianę rozsmarować na brzoskwiniach. Bezpośrednio na nią zetrzeć ciasto z lodówki. Piec jeszcze 30 minut w temp. 160 st.

środa, 11 sierpnia 2010

Miodowe tartaletki

Robiłam je już wielokrotnie. Ostatnio wpadł mi w ręce wymietolony wycinek z gazety z przepisem, więc musiałam je ponownie 'popełnić' ;-) Uwielbiam ten zapach duszonych w miodzie jabłek. Bardzo prosty, ale efektowny deser.

Składniki
-1/2 szkl. cukru pudru
-20 dag masła
-30 dag mąki
- jajko
-żółtko
-6 dużych słodkich jabłek (najlepiej z czerwoną skórką ;-))
-szklanka miodu
-3-4 łyżki soku z cytryny
-4 łyżki wiśni z kompotu
-masło i mąka do foremek

Przygotowanie
Mąkę przesiać przez sito, dodać masło, posiekać. Dodać cukier, szczyptę soli, wbić jajko i żółtko, oprószyć solą, szybko zagnieść gładkie ciasto. Uformować kulę, owinąć folią, włożyć na godzinę do lodówki.
Foremki na tartaletki natłuścić masłem, oprószyć mąką. Ciasto wyjąć, cienko rozwałkować. Wyciąć krążki, wyłożyć nimi foremki. Piec 15-20 minut w temp. 180 st. (najlepiej z termoobiegiem). Tartaletki wyjąć, ostudzić.
Jabłka umyć, osuszyć. Przekroić na pół, dokładnie usunąć gniazda nasienne. Jabłka pokroić w półplasterki, skropić sokiem z cytryny. Patelnię o grubym dnie rozgrzać, wlać miód, chwilę podgrzewać, aż miód się stopi. Włożyć plasterki jabłek. Mieszając, smażyć na małym ogniu kilka minut. Ostudzić. Jabłka dekoracyjnie ułożyć na tartaletkach, na środku ułożyć wiśnie, polać resztą miodu.
Smacznego! ;-)

niedziela, 8 sierpnia 2010

Placek ze śliwkami


Sezon śliwkowy w pełni. Zawsze wraz z pojawieniem się pierwszych śliwek nachodzi mnie moja odwieczna tęsknota za jesienią. Już tylko jabłek i gruszek do szczęścia brakuje. Pamiętam, jak kiedyś, będąc na wakacjach u siostry, miałam straszną ochotę na zielone renklody. Objeździłam wówczas z koleżanką cały Wrocław w ich poszukiwaniu. I oczywiście nic. Kiedy wracałyśmy umęczone, na przystanku tramwajowym stała kobieta z cała reklamówką...wyobraźcie sobie, jak musiałam się czuć! ;-)
Na osłodę dziś proponuję wypieczone śliwki pod chrupiącą migdałową pierzynką

Składniki
-25 dag margaryny
-30 dag mąki
-torebka budyniu waniliowego
-2 żółtka
-3 łyżki kwaśnej śmietany
-10 dag cukru
-łyżeczka proszku do pieczenia
-szczypta soli
-70 dag śliwek
-10 dag płatków migdałowych
-5-6 łyżek płynnego miodu

Przygotowanie
Mąkę, proszek do pieczenia i budyń przesiać, dodać zimną margarynę i sól, posiekać. Dodać żółtka, śmietanę i cukier. Wyrobić gładkie ciasto. Owinąć folią, wstawić do lodówki na 30 minut.
Blachę natłuścić, wysypać bułką tartą. Ciasto rozwałkować, wylepić nim blachę, ponakłuwać widelcem. Zapiekać ok. 10 minut w temp. 180 st. Wyjąć, lekko ostudzić.
Śliwki umyć, przekroić na pół, wyjąć pestki. Owoce ciasto układać na cieście, miąższem do góry. Miód lekko podgrzać w rondelku. Śliwki posypać płatkami migdałowymi, polać miodem. Ciasto ponownie wstawić do piekarnika i piec jeszcze 30 minut w tej samej temperaturze.

Smacznego! ;-)

piątek, 6 sierpnia 2010

Kruche różyczki

Kiedy tylko Komarka opublikowała przepis na te cudeńka, zakochałam się od razu. Jednak nie miałam okazji by je upiec. Aż w końcu się udało. Powstał z nich piękny bukiet z gratulacjami dostania się na wymarzone studia ;-) Jaka szkoda, że zdjęcia nie oddają ich uroku, ale pieczone wieczorem rano poleciały już w formie bukietu... Niemniej jednak, naprawdę polecam.

Cytuję niezastąpioną Komarkę:
Składniki
-200 g zimnego masła,
-2,5 szklanki mąki (pół na pół pszennej i krupczatki),
-3/4 szklanki cukru pudru,
-3 żółtka,
-szczypta soli

Przygotowanie
Mąkę z solą posiekać z masłem. Dodać cukier puder oraz żółtka i jeszcze raz wszystko posiekać. Szybko zagnieść ciasto i uformować kulę (jeżeli nie będzie się sklejać, można dodać 1-2 łyżki zimnej wody). Ciasto zawinąć w folię i włożyć do lodówki na około pół godziny.

Schłodzone ciasto rozwałkować cienko (na około 3-4 mm). Wykrawać krążki jednakowej wielkości. Po cztery krążki układać tak, aby zachodziły na siebie, po czym zwinąć je w rulon (raczej luźny). Rulon przekroić w połowie na dwie części, uzyskując w ten sposób dwie różyczki (instrukcja obrazkowa tutaj ;)). Każdej różyczce rozchylić lekko płatki i ułożyć na blasze wyłożonej pergaminem. Piec w nagrzanym do 200 stopni piekarniku około 15 minut, aż różyczki zarumienią się na brzegach. Upieczone ciastka można posypać cukrem pudrem.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Tarta cytrynowa

Nie wiem, jak Wy, ale ja ze słodyczy najbardziej lubię kwaśne i gorzkie ;-)

Składniki
-180 g mąki
-120 g margaryny
-80 g cukru pudru
-4 cytryny
-7 jaj
-200 g cukru
-200 g śmietany 18%

Przygotowanie
Z mąki, 60 g cukru pudru i margaryny zagniatamy ciasto, rozwałkowujemy i wykładamy nim formę. Pieczemy 10 minut w temp 200 st. Cytryny szorujemy, osuszamy, ścieramy skórkę i wyciskamy sok, mieszamy je ze śmietaną, cukrem i jajami. Wylewamy masę na ciasto i pieczemy 1 godz w temp. 170 st. Po ostygnięciu posypujemy pozostałym cukrem pudrem.
Smacznego ;-)

piątek, 30 lipca 2010

Białe porzeczki pod kruszonką

Krzaczek aż uginał się pod ciężarem kiści, a ja nie miałam pomysłu, co zrobić z białymi porzeczkami. Aż do czasu. Do czasu, kiedy Dorota opublikowała swoje Crumble z agrestem. Genialny sposób na wykorzystanie owoców. A kruszonka z przepisu jest wyśmienita. Również polecam je z waniliowymi lub śmietankowymi lodami.

Składniki
-ok 80 dag białych porzeczek + 150g cukru (dodałam również wanilinowy, tak, aby łączna waga z białym wyszła 150g)
- 120 g masła

- 70 g mąki pszennej

- 80 g mąki razowej

- 50 g płatków owsianych

- 120 g cukru

Przygotowanie
Formę wysmarować masłem, wsypać porzeczki wymieszane z cukrem.
Z masła, mąki, płatków i cukru wyrobić kruszonkę. Przykryć nią owoce.
Piec w temperaturze 185ºC przez około 35 minut. Podawać gorące, ale na zimno smakuje równie wyśmienicie.
Smacznego! :)

piątek, 23 lipca 2010

Kawowe ciasteczka

Ostatnio przeglądałam stare przepisy Doroty i trafiłam na świetne kawowe ciasteczka, które robiłam już wiele razy. Raczej nie jestem za kopiowaniem przepisów z bloga na bloga, ale lubię mieć ulubione 'pod ręką' ;)

więc dziś cytuję:
Składniki
-pół kostki masła lub margaryny (125 g)

-6,5 dag cukru pudru

-1 jajko

-1 żółtko

-2 łyżki kawy rozpuszczalnej (w granulkach, nie w płynie)

-22,5 dag mąki

-1 łyżka mleka


Przygotowanie
Masło pokroić w małą kosteczkę. Umieścić w misce. Dodać 6,5 dag cukru pudru, kawę i mąkę. Wbić jajko. Składniki wymieszać mikserem, następnie zagnieść jednolite, gładkie ciasto. Zawinąć w folię przezroczystą, ochładzać 30 minut.

Ochłodzone ciasto rozwałkować, niezbyt cienko. Szklanką wycinać półksiężyce. Układać je na blaszce, posmarowanej margaryną. Żółtko roztrzepać z mlekiem. Posmarować ciasteczka. Piec 10 - 12 minut w temperaturze 175 stopni.

Śledzie po kaszubsku

Nowy rok to chyba dobry czas na powrót do blogowania. Postanowiłam także zadbać o to by w przyszłości pojawiło się trochę więcej przepisów n...