Część z Was wie, że kilka miesięcy temu przeprowadziłam się z Hiszpanii do Irlandii. Cudowna odmiana, o wiele przyjaźniejszy klimat i miejsce do życia. Bardzo mało przygotowywałam w tym czasie potraw, którymi mogłabym się z Wami podzielić. Ale pora powrócić do bardziej kreatywnej kuchni! A co za tym idzie - także do regularnego aktualizowania bloga.
Pamiętacie naszą "serię" z weekendowymi kanapkami na ciepło? Powraca także! Dziś prezentuję pikantną kanapkę prosto z Woonsocket w USA. Mielona wołowina w towarzystwie papryk, cebuli i pomidorów z puszki - połączenie dość klasyczne - ale z dodatkiem płatków chili i dużych mega miękkich bułek typu "paluch" (sub) zaspokoi głód niejednego fana dobrze przyprawionych dań.
Składniki (4 porcje)
-4 duże bułki typu paluch/sub
-500 g chudej mielonej wołowiny
-1 zielona papryka
-1/2 czerwonej papryki
-1/2 cebuli jasnej
-1/2 cebuli czerwonej
-1 puszka krojonych pomidorów
-1 płaska łyżeczka koncentratu pomidorowego
-3/4 szkl. wody
- 1 łyżeczka ostrego sosu (np. typu tabasco, piri-piri)
-1/2 łyżeczki suszonych płatków chili
-1/2 łyżeczki suszonego czosnku
-1 łyżeczka suszonego oregano
-1/2 łyżeczki cukru
- łyżka oleju
-sól, pieprz
do podania
-plasterki ogórków konserwowych
-odrobina tartego sera żółtego
Przygotowanie
Olej rozgrzać na patelni używając połowy mocy palnika. Mięso mielone przesmażyć do ścięcia. W międzyczasie drobno posiekać cebulę i papryki.
Do przygotowanego mięsa dodać warzywa, przyprawy, pomidory i wodę. Całość wymieszać, zmniejszyć moc palnika i dusić do zredukowania płynu. Około 30-60 minut w zależności od potrzeby. Doprawić solą i pieprzem. Należy pamiętać, że im dłużej będzie trwało duszenie, tym "sos będzie ostrzejszy.
Bułki rozroić jak do hot-dogów - nie przecinając do końca. Wypełnić gorącym sosem z mięsem. Na wierzchu poukładać plasterki ogórków i lekko posypać serem. Podawać na gorąco.
Wartość energetyczna (1 porcja)
Energia: 522,5 kcal
Tłuszcz: 16,4g
Białko: 35,6g
Węglowodany: 57g
Smacznego ;-)
Wygląda smacznie i syto ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję przeprowadzki :) kanapka wygląda przepysznie, na pewno warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńfajna kanapka :) zamiast burgera jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńA mnie się zawsze wydawało, że klimat Hiszpanii, to spełnienie marzeń :D
OdpowiedzUsuńObłędna kanapka, aż ślinka leci :)
Znam osoby, które uwielbiają. My wegetowaliśmy. Za duża wilgotnosć powietrza. Tam nawet nie ma czym oddychać. O północy człowiek pływa w saunie. Cały rok w klimatyzacji. Koszmar :)
UsuńAle jak się tak w ponurej i zimnej Polsce wsiada w samolot, a wysiada w ciepłej Hiszpanii, to człowiek czuje się jak w raju :) Fakt, bywałam późną wiosną, nigdy latem. I tęskni mi się do tego...
UsuńJak pysznie kochana :-)
OdpowiedzUsuń